|
www.dawnygarnizonpoznan.fora.pl Twierdza i Dawny Garnizon Poznań
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nosferatu
podporucznik
Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Powiat Poznański Płeć: M
|
Wysłany: Sob 8:40, 30 Mar 2013 Temat postu: Czy dziadka Angeli Merkel możemy zaliczyć do garnizonu? |
|
|
Wklejam mój post z 18 marca, na który nikt chyba nie zwrócił uwagi:
Luźno przeglądam artykuły o dziadku Merkel i tylko zwracam uwagę na dwie ciekawe z naszego punktu widzenia sprawy:
1) Pojawiło się zdjęcie Ludwiga Kazmierczaka, dziadka Angeli Merkel w mundurze. Z jego biografii wynika, że został zmobilizowany do armii pruskiej w Poznaniu w 1915 i już do Poznania nie wrócił, a po wojnie służył w niemieckiej policji w Berlinie. I teraz powiedzcie mi, w jakim on jest tu mundurze:
[link widoczny dla zalogowanych]
2) Oto fragment jednego z artykułów, akurat z Interii:
Według zawartych w biografii danych ojciec Angeli Merkel urodził się w 1926 roku jako Horst Kazmierczak, a dziadek, Ludwig Kazmierczak, przyszedł na świat w 1896 roku jako nieślubne dziecko Anny Kazmierczak i Ludwiga Wojciechowskiego. Był wychowywany przez matkę i jej późniejszego męża Ludwiga Rychlickiego. Chociaż formalnie był obywatelem niemieckim, rodzina miała polskie korzenie - pisze Kornelius. Poznań należał wtedy do Rzeszy Niemieckiej, a do Polski powrócił po pierwszej wojnie światowej na mocy traktatu wersalskiego.
Otóż żaden dziennikarz nie umie wyjaśnić, bo nie zna wielkopolskiej historii, że na podstawie traktatu wersalskiego, wszystkim obywatelom niemieckim zamieszkałemy lub urodzonym w Provinz Posen przed 1918 rokiem, nie można było odebrać obywatelstwa niemieckiego. Bo traktat wersalski był jeszcze dżentelmeński w starym stylu i Polska przyłączając Wielkopolskę w czerwcu 1919 roku, musiała wydać specjalną ustawę, mówiącą o tym, że ci którzy nie przyjmą (a nikt nie musi) obywatelstwa polskiego, muszą w jakimś tam terminie sprzedać majątek nieruchomy i wyprowadzić się z Polski i odtąd na pobyt w Polsce muszą mieć polskie wizy. A więc nikogo nie można było zmusić do przyjęcia obywatelstwa polskiego i kto chciał, miał prawo pozostać przy obywatelstwie niemieckim (pruskim). Ludwig Kazmierczak był takim właśnie Polakiem, który pozostał przy obywatelstwie niemieckim. Tak samo zrobiła większość żydów poznańskich, którzy po 1919 roku wynieśli się do swej wymarzonej ojczyzny - Niemiec oraz pewna część Niemców rodowitych, głównie protestantów, bo deutschkatoliki raczej wybierali obywatelstwo polskie i pozostawali na swoich włościach w Wielkopolsce. Co do motywacji takich Polaków jak Ludwig Kazmierczak, to dobrze wypowiedział się prof. Karwat: nie wiemy - w samym Berlinie żyło wtedy 100 tys. Polaków, niektórzy z powodów ekonomicznych, niektórzy się tam pożenili (Ludwig), niektórzy nie czuli się już Polakami.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nosferatu dnia Sob 8:41, 30 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nosferatu
podporucznik
Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Powiat Poznański Płeć: M
|
Wysłany: Sob 9:12, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Postanowiłem temat odnowić w dziale garnizonowym, bo mam nowe informacje. Okazało się, że moje pytanie o zdjęcie dziadka Merkel opublikowane w połowie marca w dziwnym mundurze nie doczekało się zainteresowania kolegów mundurowców, a szkoda, bo ja okazałem się zbyt słaby, aby rozpoznać mundur, który wydał mi się tak dziwny. Ale inni się na szczęście zaciekawili i rozwiązali zagadkę. Mam przed sobą poznański dodatek "Gazety Wyborczej" z dnia 22 marca 2013 roku, artykuł Piotra Bojarskiego Błękitny mundur dziadka Angeli Merkel.
W kwestii nas interesującej owego munduru z niedatowanego zdjęcia, na który zwróciłem wcześniej uwagę, bo to nie był ani mundur niemiecki, ani powstańczy, ani policji niemieckiej, Bojarski zwrócił się z konsultacją do Jarosława Łuczaka kierownika Muzeum Wojskowego w Poznaniu. Łuczak zidentyfikował ten mundur jako mundur szeregowca... Błękitnej Armii generała Hallera. Rzymska I na patce kołnierza wskazuje na powstały w styczniu 1918 roku 1. pułk strzelców lub powstały później 1. Pułk Artylerii tej armii.
Co w takim razie możemy powiedzieć o dziadku kanzlerin Merkel z dotychczasowych poznańskich ustaleń?
- Ludwik Kaźmierczak urodzony w 1896 roku w Poznaniu.
- Powołany w roku 1915 do armii niemieckiej (pruskiej).
- Prawdopodobnie zdezerterował z niemieckiej armii lub dostał się do alianckiej niewoli i znalazł się w szeregach Armii Polskiej we Francji generała Hallera. Jeśli był w 1. pułku strzelców, to pewno zdążył wziąć udział latem 1918 roku bitwie z Niemcami w Szampanii.
- Prawdopodobnie przetransportowany w składzie armii do Polski między kwietniem a czerwcem 1919 roku. Na zdjęciu jest z żoną, więc mogło być zrobione w 1919 roku w Poznaniu lub... Berlinie (co wydaje się ze względów politycznych niemożliwe).
- Prawdopodobnie brał udział w kampanii pomorskiej lub ukraińskiej lub wojnie polsko-bolszewickiej w latach 1919-20.
- Najpóźniej w roku 1923 zamieszkał w Berlinie, gdzie został policjantem w dzielnicy Pankow i dosłużył się stopnia komisarza.
- W roku 1930 zmienił nazwisko na Ludwig Kasner.
- Kasner utrzymywał w latach 1931-32 ożywione kontakty z poznańską rodziną (matką i przyrodnimi braćmi).
- W czasie II wojny światowej ojczym i bracia przyrodni Kasnera byli wywiezieni do GG, gdzie ojczym Ludwik Rychlicki zmarł w 1942.
- Kasner przyjechał w roku 1943 do Poznania na pogrzeb matki Anny Rychlickiej. Był w cywilu, skontaktował się z rodziną, która oceniła. że w swoim zachowaniu "nie wstydził się swojej polskiej rodziny". Pogrzeb odbył się na cmentarzu katolickim na Górczynie, gdzie spoczywa w grobie ze swoją synową Cecylią i wnuczką Elżbietą (nazwisko Surdyk?).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nosferatu dnia Wto 22:33, 02 Kwi 2013, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
major Misiaczek
pułkownik
Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ułan Poznański św. Marcin Płeć: M
|
Wysłany: Sob 22:46, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
To stanowczo mundur "błękitnej armii", czyli że służył u Hallera. I te wysoko sznurowane "kanadyjki" (buty z amerykańskiego demobilu) bardziej wskazują, że zdjęcie jest z czasów wojny polsko-bolszewickiej lub bezpośrednio po jej zakończeniu. Więc na pewno nie Berlin i prawdopodobnie 20/21. Z Francji "błękitni" przyjechali (przypłynęli) w trzewikach z owijaczami. "Kanadyjki" lub sztylpy mieli oficerowie i kawalerzyści (szwoleżerowie).
Tu uwaga! Nie mylcie "błękitnych" szwoleżerów z ułanami legionowymi, którzy szwoleżerami zostali później. "Błękitni" zaczęli wówczas być nazywani strzelcami konnymi.
Gdzieś mi Norbi Twój artykuł umknął, a zdjęcia nie widziałem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez major Misiaczek dnia Sob 23:09, 30 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nosferatu
podporucznik
Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Powiat Poznański Płeć: M
|
Wysłany: Wto 21:21, 02 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Dzięki za informacje. Czy te kanadyjki na nogach mogą wskazywać, twoim zdaniem, że zdjęcie zostało zrobione po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej? Napisałeś, że kanadyjki nosili oficerowie i szwoleżerowie, ale czy oficerowie Błękitnej Armii tylko? Czy oficerowie tej armii mogli nosić kanadyjki we Francji? Chodzi mi dokładnie, o czym mogą świadczyć kanadyjki na jego nogach. Czy ten kanadyjski demobil udostępniono Polsce w 1920, czy już Francji w 1918-19?
Jest to bardzo ważne ustalenie, bo już w Niemczech czytałem, że piszą o dziadku Merkel, że prawdopodobnie "podniósł broń na ojczyznę" (Vaterland). Więc dokładne ustalenie, co i kiedy mógł robić Kaźmierczak, jest ważne.
Można zadać dwa pytania:
1) Kiedy Kaźmierczak mógł zostać wcielony do Błękitnej Armii?
1. pułk strzelców powstał 8 stycznia 1918 r. W czerwcu 1918 roku wcielono do niego resztki Legionu Bajończyków, istniejącego od sierpnia 1914 - była to kompania 1 Pułku Cudzoziemskiego Legii Cudzoziemskiej. Latem 1915 roku Legion Bajończyków rozwiązano z powodu strat bojowych. Więc teoretycznie Kaźmierczak w dowolnym momencie w latach 1915-18 mógł przejść linię frontu i być wcielonym do Armii Polskiej we Francji.
2) Jaki był szlak bojowy Kaźmierczaka w Wojsku Polskim?
W końcowych walkach I wojny światowej uczestniczył tylko 1 Pułk Strzelców od lipca 1918 w Szampanii, a od połowy października 1918 także 1 Dywizja Strzelców Polskich, która zajęła odcinek frontu w Wogezach.
1 Dywizja Strzelców została przetransportowana do Polski w I fali wraz ze sztabem armii i lotnictwem. Wyjazd z Francji 14 kwietnia pociągiem przez Niemcy, pierwsze oddziały dotarły (do Leszna?) w nocy 19/20 kwietnia 1919 roku. 26 kwietnia oddziały I fali przewieziono do Chełma, a w maju wysłano na front (polsko-ukraiński).
W wrześniu 1919 w ramach konsolidacji polskiej armii przemianowano 1 Pułk Strzelców Armii Hallera na 43. pułk strzelców kresowych. A 1 Dywizję Strzelców, do której pułk należał, przekształcono 9 września 1919 roku w 13 Dywizję Piechoty. Jeśli Kaźmierczak służył w 1. Pułku Artylerii Polowej, to nic nie zmienia, bo był to pułk organiczny dywizji (0d września 1919 roku 13 pap). Szlak bojowy dywizji podaję w ślad za wikipedią:
13 DP uczestniczyła w maju czerwcu i lipcu 1919 w walkach z wojskami Ukraińskiej Republiki Ludowej w rejonie Włodzimierz Wołyński, Kowel, Łuck. Od sierpnia walczyła z bolszewikami o Równe, Zwiahel, Ostróg. Od kwietnia 1920 roku uczestniczyła w ofensywie na Kijów, zdobyła Ostropol i Koziatyn. Na przełomie maja i czerwca 1920 roku i broniła pozycji pod Koziatynem przed atakami Armii Konnej Budionnego, w zaciekłych walkach udaremniając wszystkie jej ataki. W lipcowym i sierpniowym odwrocie armii polskiej powstrzymywała wojska Budionnego w marszu na Lwów (m.in. w bitwie pod Brodami). 13 dywizja udaremniła zdobycie miasta przez Armię Konną (jej komisarzem politycznym był Stalin), zadając jej duże straty. Mieszkańcy Lwowa dziękując za ocalenie miasta ofiarowali dowódcy dywizji pamiątkowy proporzec. We wrześniu dywizja ścigała Budionnego pod Zamościem, Komarowem, Tyszowcami, a potem w ofensywie na Wołyniu do Łucka. Do końca walk dywizja działała w rejonie Zwiahla. 18 października 1921 wprowadzono pokojową organizację wojska.
Jest więc wielce prawdopodobne, że dziadek Angeli Merkel zdezerterował z armii niemieckiej (najprawdopodobniej w latach 1917-18), wstąpił do Armii Hallera, "podniósł broń na Vaterland" w roku 1918, po czym w 1919 prał Ukraińców, a następnie bolszewików, w tym zwłaszcza Kozaków z armii Budionnego, po czym wyjechał do Berlina, aby stać się... niemieckim policjantem. Prawdopodobnie jednak nigdy nie był obywatelem polskim, bo chyba nie przyjął go w 1919 roku, a jego emigracja do Berlina (najprawdopodobniej 1921/22/23 lub nawet wcześniej: 1919/20???) odbyła się na zasadach określonych w traktacie wersalskim z czerwca 1919 r. z zachowaniem niemieckiego obywatelstwa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nosferatu dnia Wto 22:37, 02 Kwi 2013, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
major Misiaczek
pułkownik
Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ułan Poznański św. Marcin Płeć: M
|
Wysłany: Śro 13:21, 03 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Myślę jednak, że wyemigrował po zdemobilizowaniu, czyli po Traktacie Ryskim. Wtedy całe masy wojska pozostawały bez pracy, co napędzało falę emigracji. W tym czasie, np. w Poznaniu, uruchomiono prace interwencyjne dla b. wojaków, w ramach których rozebrano prawobrzeżne umocnienia poligonalne.
Wracając do "kanadyjek", to pojawiły się z zakupów naszej misji wojskowej działającej na zachodzie Europy po Traktacie Wersalskim. Amerykanom nie opłacało się transportować zapasów za ocean i wyprzedawali wszystko. My z kolei wszystkiego potrzebowaliśmy. Sprzęt ten trafiał falami od 1919 r. (pożyczki na zakup) i był używany do połowy lat 20-stych, a nawet dłużej. Wysoko sznurowane "kanadyjki" trafiały nawet do kawalerii (mam takie zdjęcia z 15-stki). We Francji szeregowcy ich nie używali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|